czwartek, 29 sierpnia 2013

Happy Brithday Liam Payne!

Boże... nie mogę. Liam Payne ma już 20 lat! To nie możliwe. Ja od rana śpiewam pod nosem:

Happy brithday to you!
Happy brithday to you!
Happy brithday dear Liam!
Happy brithday to you!

Wszystkiego najlepszego Liam!
Dużo zdrowia, szczęścia, pomyślności, pomarańczy i
nich Ci twoja dziewczyna nago tańczy!
Tak to będzie idealny prezent dla Liasia!
 
Przeżyjmy to jeszcze raz:

Pamiętam jeszcze te czasy jak był w X Factor. Miał taką fryzurkę na Biebera i ten cudowny, nieziemski głos, który ma cały czas i zaskakuje nas nim w nowych piosenkach.
http://www.youtube.com/watch?v=awhsOgmdq6w

Ten nasz Liam...
Ten malutki chłopczyk, który urodził się praktycznie martwy...
Ten mały pulpecik, którym był w dzieciństwie...
Ten chłopczyk, który był zastraszany, wyśmiewany, ośmieszany...

Ten dzielny chłopak, który dał sobie rade ze wszystkimi problemami...
Ten chłopak, który poszedł w młodym wieku do X Factor, nie przeszedł lecz się nie poddał.
Ten chłopak, który jest teraz rozpoznawalny na całym świecie, cudownemu wyglądowi,świetnej osobowości, ale przede wszystkim dzięki swojemu nadzwyczajnemu talentowi oraz czwórce wspaniałych przyjaciół jakich ma.


Właśnie tak zmieniał się nasz idol, jeden z naszych pięciu mężów, dla niektórych najlepszy przyjaciel, wzór do naśladowania.
Dla nas Directioners, Liam zawsze będzie w naszych sercach. Niezależnie od tego,
co zrobi dobrego czy złego;
będzie płakał czy się śmiał;
zapuści włosy i brodę
czy też zostanie tak jak teraz.
Dla nas Liam na zawsze pozostanie roześmianym chłopakiem, który pokonuje wszelkie trudności, problemy w życiu, poznaje cały czas świat, daje z siebie wszystko na koncertach, wykonuje to co w życiu kocha najbardziej czyli śpiewanie, z uśmiechem na tych przepięknych ustach, która z pewnością każda z Nas chciałaby dotknąć.
I choć zdajemy sobie sprawę, że tak naprawdę nigdy nie dotniemy, choć na ułamek sekundy jego skóry, nie zamienimy z nim ani słowa i doskonale wiemy jak to bardzo boli mieć świadomość czegoś takiego i że możemy tylko pomarzyć o takich typu rzeczach, nie przestajemy tego robić. W głębi duszy mamy jednak nadzieję, że kiedyś nasze marzenia się spełnią.
Przecież On kocha wszystkie Directioners na całym świecie, czyli nas też, choć nawet nie wie, że ktoś taki istnieje.
Nie przykładajmy żadnej uwagi na hejterów, którzy tylko czekają na moment aby nam jak najbardziej dopiec. Tak jak z tą sprawą na Bestach.
Ale my, prawdziwe Directioners wiemy, że to tylko zmyślone bzdury i oni nigdy  tak nie potraktowaliby fanów. Nawet z takiego kraju jakim jest Polska. Róbmy wszystko co w naszej mocy, żeby koncert w Polsce miał miejsce. To nie musi być koniecznie za rok ale żeby był w ogóle. Żebyśmy miały szanse chociaż zobaczyć te ich czerwone, przepiękne twarzyczki. Mokre od potu włosy i podkoszulki, ich zgrabne i zabawne ruch oraz co najważniejsze cudowne, wspaniałe, pełne życia głowy, które z siebie wydobywają. Żebyśmy mogły osobiście złożyć życzenia naszemu  dzisiejszemu solenizantowi.

On prawie wcale się nie zmienił...

Jeszcze raz wszystkiego najlepszego Liam!

*Nie ja robiłam ten filmik ale bardzo bym chciała, tak samo jak autorka tego filmiku, która jest wspaniała, żeby ten filmik dotarł do Liama. Tutaj macie link na youtuba, bo ten filmik tam też jest:

http://www.youtube.com/watch?v=cxI6KC5djYs

Proszę dodawajcie do na TT, spamujecie, cokolwiek aby tylko dotarł on do Liama. Z góry dziękuję :D Myślę, że i autorka byłaby przeszczęśliwa!
~~~~~~~~~~~~~~
Kolejny rozdział pojawi się albo dzisiaj wieczorem albo jutro ale na pewno nie wieczorem bo...
JADĘ NA PREMIERĘ THIS IS US! NIE MOGĘ SIĘ JUŻ DOCZEKAĆ!
Pozdro dla WSZYSTKIECH DIRECTIONERS i dla osób, które idą na TIU!
Warszawa, Ursynów! Może się spotkamy! :D~~ Alex:P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz